Przed sezonem zakupów w szkole 2017, jabłko (NASDAQ: AAPL)zaktualizował 13-calowego MacBooka Pro o nowe procesory od Intel ( NASDAQ:INTC )znane jako jezioro Kaby. Chipy Kaby Lake były w rzeczywistości szybszymi wersjami chipów Skylake, które zasilały poprzednią generację 13-calowych MacBooków Pro. Były to nadal procesory dwurdzeniowe, ale te rdzenie działały z wyższymi prędkościami.
Intel zmodernizował także silnik multimedialny, przechodząc ze Skylake do Kaby Lake, co w praktyce oznaczało wydajniejsze odtwarzanie niektórych typów plików wideo. Ta aktualizacja stanowiła mile widziane ulepszenie pokoleniowe, a klienci wydawali się dobrze reagować na tegoroczną linię produktów Mac, ale nie była to zmiana gry.

Źródło obrazu: Intel.
Jednak aktualizacja, którą Apple prawdopodobnie wprowadzi do przyszłorocznych 13-calowych komputerów MacBook Pro, może być dużym wyzwaniem dla użytkowników spragnionych wydajności.
Kaby Lake do Coffee Lake to wielka sprawa?
13-calowe komputery MacBook Pro nowej generacji firmy Apple prawdopodobnie będą korzystać z procesorów mobilnych nowej generacji firmy Intel, znanych jako Coffee Lake. Oczekuje się, że chipy Coffee Lake odpowiednie dla 13-calowego MacBooka Pro otrzymają kilka ulepszeń, z których najbardziej zauważalną poprawą będzie przejście z dwóch rdzeni procesora na cztery.
Istnieje duża szansa, że w sytuacjach, które nie wymagają jednoczesnego używania wszystkich czterech rdzeni procesora, chipy Coffee Lake będą nieco szybsze niż ich odpowiedniki Kaby Lake, ponieważ oczekuje się, że te pierwsze będą oparte na bardziej zaawansowanej produkcji chipów technologia.
Z marketingowego punktu widzenia Apple może mieć dzień w terenie – migracja z dwóch rdzeni do czterech jest czymś łatwym do przekazania opinii publicznej, a korzyści można łatwo zademonstrować.
Co więcej, prawdopodobnie nie jest nierozsądne, aby sądzić, że nabywcy MacBooków Pro bardziej cenią sobie poprawę wydajności niż typowi nabywcy notebooków. W końcu komputery MacBook Pro są często używane do zadań intensywnie obciążających procesor, takich jak przetwarzanie dźwięku i wideo.
Oprócz łatwego punktu marketingowego dotyczącego czterech rdzeni, wydaje się rozsądne oczekiwać, że recenzje zmodernizowanych 13-calowych MacBooków Pro podkreślą znacznie lepszą wydajność urządzeń.
Krótko mówiąc, następny 13-calowy MacBook Pro powinien cieszyć się ogromnym ulepszeniem wydajności w przyszłym roku, a takie ulepszenie wydaje się być czymś, co doceni baza klientów MacBooka Pro. Może to doprowadzić do niewielkiego przyspieszenia popytu na MacBooka Pro, ponieważ użytkownicy komputerów MacBook Pro starszej generacji czują się zmuszeni do aktualizacji.
A co ze zmianami formatu?
Kategoria notebooków jest już dojrzała, więc możliwości większych zmian w obudowie są ograniczone. Ostatni duży remont 13-calowego MacBooka Pro – a także jego większego, 15-calowego rodzeństwa – nastąpił pod koniec 2016 r. wraz z przejściem na procesory Skylake.
Te wówczas nowe MacBooki Pro były smuklejsze i zawierały pasek dotykowy Apple – paski wyświetlacza OLED, które zastąpiły tradycyjne klawisze funkcyjne na klawiaturze. Cieszyli się również z ulepszonych wyświetlaczy, z bogatszym nasyceniem kolorów i wyższą jasnością.

Źródło obrazu: Apple.
Biorąc pod uwagę, jak istotne były te zmiany, i biorąc pod uwagę, jak długo Apple zwykle czeka na wprowadzenie znaczących zmian w swojej ofercie komputerów Mac, wątpię, czy nowe 13-calowe komputery MacBook Pro oparte na Coffee Lake doznają znacznej zmiany formatu — jeśli w ogóle go dostanie.